BLOG

25 sierpnia 2017

Biegły sądowy i jego odpowiedzialność cywilna

Chociaż to sąd wyznacza eksperta do konkretnej sprawy, to strony postępowania mają prawo wyciągać konsekwencje, jeżeli ich zdaniem jakość przedstawionej opinii przez biegłego sądowego była wątpliwa i krzywdząca.

Praca specjalistów jest dziś obarczona nie tylko ryzykiem obligatoryjnej sankcji grzywny za niewykonanie zleconego przez sąd zadania. Także strony postępowania mogą bowiem domagać się do biegłego wypłaty odszkodowania lub zadośćuczynienia za wydanie nierzetelnej opinii.

Nic więc dziwnego, że od lat jednym z najczęściej powtarzanych pytań w tym kontekście jest to, czy konsekwencji nie powinien ponosić podmiot zlecający czynności biegłemu. Chodzi przede wszystkim o sądy (a więc o Skarb Państwa), które najczęściej są zleceniodawcami.

Zwolennicy takiego rozwiązania podpierają się tutaj m.in. art. 430 kodeksu cywilnego, który brzmi: „Kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności”.

Podstawowym argumentem jest to, że biegły powoływany jest właśnie przez sąd i działa na jego zlecenie. Dzięki wykorzystaniu najlepszych narzędzi i szerokiej, fachowej wiedzy ma wydać opinię, która może okazać się kluczowym dowodem w sprawie. Poza tym sąd ma na tym polu władzę absolutną i wydaną przez biegłego opinię może przyjąć lub odrzucić. Uzasadniona wydaje się być więc wątpliwość, czy niedopatrzenie biegłego nie powinno pociągać do odpowiedzialności również sądu.

W obecnym porządku prawnym tak się jednak nie dzieje, dlatego znane są przypadki, w których strona postępowania zaskarżała biegłego za wydanie krzywdzącej opinii. Można wymienić wiele przypadków, w których biegli takie sprawy przegrali i zobowiązani zostali do wypłaty odszkodowania. To przede wszystkim postępowania, w których treść opinii biegłego przesądziła o wyroku. Nierzadko zdarzają się przecież procesy, w których opinia biegłego jest najważniejszym dowodem w sprawie. Potrzeba tu więc złotego środka, bo z jednej strony sąd powinien kontrolować pracę biegłego, z drugiej zaś wymaga się, aby ekspert był przez sędziego obdarzony pełnym zaufaniem, bo przecież to on dysponuje fachową wiedzą.

- Trzeba wyraźnie powiedzieć, że to nie opinia biegłego wywołała negatywne skutki dla strony postępowania, ale wydane w oparciu o nią orzeczenie. (…) Zagrożenie pociągnięcia go do odpowiedzialności cywilnej umożliwia stronom szykanowanie biegłych. To zaś może uniemożliwić biegłemu zachowanie bezstronności. Poglądy o ponoszeniu przez biegłych odpowiedzialności uważam wręcz za szkodliwe dla dobra wymiaru sprawiedliwości – pisał w 2014 r. na łamach Temidium.pl Łukasz Jędruszuk, radca prawny.

UDOSTĘPNIJ 0

UDOSTĘPNIJ 0