26 lipca 2017
(Cz. 4) Specjalizacje: Biegły z zakresu badań wariograficznych
Sądy coraz częściej korzystają z pomocy biegłych zajmujących się badaniami poligraficznymi, czyli na tzw. wykrywaczu kłamstw. Ekspert może pomóc w postępowaniu zawężając grono podejrzanych, a nawet „biologicznie” wskazując potencjalnego sprawcę. Badania wariograficzne wciąż nie przestają jednak budzić kontrowersji.
Czym jest wariograf? W skrócie można powiedzieć, że jest to urządzenie ślepo rejestrujące reakcje człowieka, które zachodzą w jego organizmie na skutek udzielania odpowiedzi na konkretne pytania. Sprzęt, inaczej nazywany też poligrafem, jest więc wykładnikiem ludzkich emocji.
Sądy coraz chętniej wnioskują o powołanie biegłych specjalizujących się w badaniach na wykrywaczu kłamstw, najczęściej robią to w przypadku morderstw, głośnych kradzieży czy korupcji. Trzeba jednak pamiętać, że wskazana w postępowaniu osoba musi wyrazić zgodę na takie badanie.
Skalę wykonywanych ekspertyz przez biegłych najlepiej pokazuje doświadczenie czołowych polskich specjalistów w tej dziedzinie. Jednym z najbardziej znanych ekspertów jest Jacek Bieńkuński, który obecnie pracuje m.in. przy głośnej sprawie zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary.
- Po 1990 r. wykonałem w Polsce największą ilość badań w sprawach karnych - tylko dotyczących zabójstw jest to ponad 150 spraw - które były przedmiotem ocen różnych sądów. Do chwili obecnej opracowałem ponad 1000 ekspertyz, badając ponad 3000 osób – czytamy na jego stronie internetowej. - Dzięki tym ocenom wiele podejrzewanych osób uniknęło pochopnych oskarżeń, a nawet pobytu w areszcie śledczym. Tak było m.in. w sprawie „kradzieży stulecia" w 1999 r., czyli zniknięcia z konwoju bankowego gotówki o wartości odpowiadającej milionowi dolarów. Trzej podejrzewani konwojenci zostali oczyszczeni z zarzutów udziału w kradzieży i uniknęli dalszego pobytu w areszcie.
Trzeba jednak pamiętać, że wyniki badań wariograficznych sąd może dopuścić jako dowód w sprawie, ale nie musi. Nie brakuje też opinii, że wynik analizy wariograficznej powinien być weryfikowany także przez inne dowody w sprawie.
Wykrywacz kłamstw jako narzędzie kryminalistyczne od lat budzi więc spore kontrowersje i wątpliwości. Tak było chociaż w 2015 r., kiedy to trzech sędziów Sądu Najwyższego odmówiło wydania odpowiedzi na pytanie prawne sądu z Poznania w sprawie zasadności wykorzystania w postępowaniu poligrafu (w sprawie zabójstwa). W swoim uzasadnieniu SN stwierdził, że wynik badania nie jest jeszcze dowodem winy podejrzanej osoby. Poddano też pod wątpliwość skuteczność wariografu.
Biegłych z zakresu badań wariograficznych można znaleźć również w naszym serwisie - tutaj.