03 lipca 2017
Odpowiedzialność karna biegłego
Biegły sądowy, z racji ogromnej wagi wydawanych na potrzeby sądów opinii, musi liczyć się z możliwą odpowiedzialnością karną. Takie paragrafy wiszą nad nim, jeśli dopuści się np. przedstawienia fałszywej ekspertyzy. Wyjaśniamy, za co może odpowiadać biegły.
Wbrew częstym opiniom, nierzetelny biegły sądowy wcale nie jest w Polsce bezkarny. Dokładnie reguluje to kodeks karny z 6 czerwca 1997 r. w rozdziale XXX pt. „Przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości”.
Zacznijmy od art. 233 § 4 i 4a, według których ten „kto, jako biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, przedstawia fałszywą opinię, ekspertyzę lub tłumaczenie (…), podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”, oraz „jeżeli sprawca czynu określonego w § 4 działa nieumyślnie, narażając na istotną szkodę interes publiczny, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.
Kolejny zapis, to art. 271 § 1.: „funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.
Właśnie na podstawie tego paragrafu w 2008 r. Sąd Najwyższy skazał jednego z biegłych sądowych na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, nałożono na niego też grzywnę oraz czasowy zakaz pełnienia funkcji biegłego (o tym mówi już artykuł 41 § 1). Jego zawodowy grzech polegał na tym, że w 1999 r. poświadczył nieprawdę w wydanej na zlecenie sądu opinii geodezyjnej – poszło o złą ocenę możliwości podziału nieruchomości, co miało ogromny wpływ na podjęcie przez sąd decyzji w sprawie o zniesienie współwłasności. Sąd rozpatrując historię biegłego uznał też, że wspomniany paragraf „krzyżuje się” z cytowanym na wstępie artykułem 233.
Z kolei sprawę fałszerstwa dokumentów, czyli poświadczenia nieprawdy przez biegłego, opisała m.in. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze. Jak czytamy na jej stronie internetowej, biegły sądowy (czy też rzeczoznawca), z racji pełnionej funkcji nie działa we własnym imieniu i własnej sprawie. Dlatego w sytuacji, kiedy wydając opinię dla sądu, co najmniej godzi się z jej nierzetelnością, poświadcza przez to w niej nieprawdę.
„Może więc być podmiotem przestępstwa określonego w art. 271 § 1 k.k. jeżeli swoim zachowaniem wyczerpuje jego znamiona, a jednocześnie nie bierze bezpośredniego udziału w postępowaniu sądowym lub w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy. Należy jednak podkreślić, że odpowiedzialność karna biegłego za przestępstwo tzw. fałszu intelektualnego dotyczy poświadczenia faktów, które poddają się weryfikacji z punktu widzenia ich prawdziwości lub fałszu, natomiast nie obejmuje samych ocen. Jeżeli zaś biegły lub rzeczoznawca przedstawia fałszywą opinię mającą służyć za dowód w postępowaniu sądowym albo w innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy, ponosi wówczas odpowiedzialność karną na podstawie art. 233 § 4 k.k.” – czytamy.
Przypadki skazania biegłych sądowych na podstawie kodeksu karnego to jednak rzadkość. Chociaż źle przygotowane ekspertyzy rzadkością wcale już nie są. Co może być tego powodem?
Zdaniem Stowarzyszenia Prawo na Drodze, obowiązujące prawo nie jest szczegółowe. - Istnieją co prawda odpowiednie paragrafy KK taką odpowiedzialność karną przewidującą, lecz ich lapidarność i brak odniesienia do przepisów szczegółowych czyni je przepisami martwymi – komentowali członkowie stowarzyszenia w 2015 r., kiedy kolejny raz dyskutowano o regulacjach prawnych dotyczących środowiska biegłych.