09 maja 2017
Ile zarabia biegły?
Jednym z najczęściej podnoszonych przez środowisko biegłych problemów, są zarobki. Wysokość stawek, chociaż jak na polskie realia trudno nazwać je bardzo niskimi, sprawia jednak, że niektórzy eksperci nie chcą znajdować się na listach sądów okręgowych. Przeanalizowaliśmy wynagrodzenia jakie otrzymują biegli sądowi i porównaliśmy je do pensji ekspertów w innych krajach.
Wysokość zarobków biegłych określają rozporządzenia Ministerstwa Sprawiedliwości. Według obecnie obowiązujących stawek, podstawowe wynagrodzenie za godzinę pracy eksperta wynosi od 22 do 31 zł. Wysokość wynagrodzenia zależy jednak także od posiadanego tytułu naukowego przez danego fachowca.
W przypadku doktora stawka godzinowa wynosi 45 zł, doktora habilitowanego 54 zł, a profesora 69 zł. Biegłemu przysługują również zwrot kosztów podróży i wydania opinii, a jeśli dotyczyła ona szczególnie trudnego przypadku, stawka może zostać podniesiona nawet o 50 proc. (ale to już maksymalny próg).
Dla przykładu wyobraźmy sobie, że biegły z zakresu informatyki sporządza opinię dla sądu, której przygotowanie zajęło mu trzy dni po 8 godzin dziennie. Jeśli nie ma któregoś ze wspomnianych tytułów, zarobi ok. 700 zł. Ale jeśli mówimy o opinii np. profesora zajmującego się badaniem autentyczności dokumentów, zarobi on w tym czasie ok. 1,6 tys. zł. Pamiętajmy jednak, że przygotowywanie ekspertyz trwa w niektórych postępowania znacznie dłużej niż kilka dni.
Chociaż dla przeciętnego Kowalskiego takie kwoty mogą wydawać się wysokie, to z perspektywy największych fachowców mogą one już nie być tak opłacalne względem wykonywanego zawodu. Dlatego wcale nierzadkie są przypadki braku chętnych do funkcji biegłego w niektórych profesjach lub rezygnacji z obecności na liście sądu okręgowego.
- Obowiązujące dziś stawki wynagrodzenia są do przyjęcia, chociaż oczywiście mogłyby być wyższe. Dobrze się stało, że zakres projektowanej obecnie ustawy wyłącza zagadnienia wynagrodzenia, które są zmienne i zależą od sytuacji gospodarczej – mówił w 2013 r. na łamach „Rzeczpospolitej” Romuald Tomczyk, prezes Stowarzyszenia Rzeczoznawców Ekonomicznych. Problem w tym, że od tamtego czasu nie powstała nawet wspomniana nowa ustawa.
Wynagrodzenia dla biegłych stanowią w Polsce nawet 25-30 proc. wszystkich kosztów postępowań sądowych i aż ok. 70 proc. w przypadku postępowań prokuratorskich. Dla przykładu – jak wyliczyła Helsińska Fundacja Praw Człowieka – w 2012 r. tylko sam Sąd Okręgowy w Poznaniu i jego jednostki podległe wydały na przygotowanie opinii przez biegłych ponad 7,5 mln zł. Szacuje się, że w 2014 r. Skarb Państwa wydał na biegłych łącznie ok. 320 mln zł.
Zarobki naszych biegłych jeszcze bardziej bledną jednak w porównaniu z pensją ich zagranicznych kolegów. Średnie stawki w przypadku biegłych w Wielkiej Brytanii wynoszą 178 euro (sprawy karne) i 213 euro (cywilne). Niemieccy eksperci zarabiają mniej, ale i tak sporo więcej niż Polacy – stawka waha się od 65 do 125 euro. Wszystko zależy od dziedziny, którą zajmuje się biegły. Z kolei przeciętna stawka godzinowa w Wielkiej Brytanii to ok. 170 funtów, a w Holandii maksymalnie 116 euro.